Kyoko
Administrator
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: ♀
|
Wysłany: Wto 22:31, 24 Lis 2009 Temat postu: Cytaty. [Seria 1, odc. 8] |
|
|
Dr Foreman: Chłopak właśnie pisał sprawdzian z matematyki, kiedy nagle pojawiły się mdłości i dezorientacja.
Dr House: Właśnie tak matma działa na ludzi.
Georgia: Czuję się... dobrze
Dr House: I źle pani z tym?
Georgia: Bardziej zwracam uwagę na kolory. I muzykę. Naprawdę ją słyszę. Mam 82 lata i powinnam grać w kanastę z innymi staruszkami, ale... kiedy widzę faceta z ładnym tyłkiem nie mogę oderwać oczu... [patrzy na House'a] Albo z seksowną brodą.
Dr House: Pani zdaniem zachwyt ładnym tyłkiem to objaw choroby?
Georgia: Więc go obejrzałam. I grał tam ten aktor. Ten chłopak, Ashton Kutcher. Teraz myślę o nim cały czas. Bez przerwy.
Dr House: Aha.
Georgia: Przypomina mi go pan. Te same kuszące oczy.
Dr House: Ludzie często nas mylą.
Dr House: Jak sądzę, 'im mniej, tym lepiej' to brytyjski sposób na mówienie 'nie ma żadnych szans'.
Dr Chase: Jestem Australijczykiem.
Dr House: Macie królową na banknotach; jesteś Brytyjczykiem.
Dr House: Ja, Margo Davis, zostałam poinformowana o ryzyku mogącym wyniknąć z powodu mojej odmowy kontynuowania zaawansowanego leczenia. Niniejszym uwalniam...
Margo: Kim pan jest?
Dr House: Pracuję dla szpitala... szpital Princeton-Plainsboro i jego pracowników z odpowiedzialności za wszystkie szkody, jakie mogą być skutkiem mojej odmowy. Nie jest winą szpitala, że mój syn odwali kitę.
Margo: Odwali kitę?
Dr House: Trochę podkolorowałem styl dla większej jasności... Zdaję sobie sprawę, że lekarze oceniają moją decyzję jako kompletnie idiotyczną...
Margo: Dlaczego pan to robi?
Dr House: ... ale myślę, że wiem więcej od nich. Miałam biologię w szkole, zakładam, że tak było. Poza tym lubię kontrolować każdy aspekt życia mojego syna, nawet jeśli to oznacza dla niego śmierć. Podpisz tutaj. Przyniosłem długopis.
Margo: Kim pan jest?
Dr House: Jestem lekarzem próbującym ocalić twojego syna. Ty jesteś matką, która pozwala mu umrzeć. Wyjaśnianie to wspaniała sprawa.
Dr Wilson[czyta list, który Georgia zostawiła House'owi]: „Lekarz władający magicznymi mocami Mogłabym się o niego ocierać godzinami / Męski tors, brodata szczęka / Wszystko to sprawia, że przed nim klękam”.
Dr House: Oddział psychiatryczny jest piętro wyżej.
Dr Wilson: „O, House, twe wspaniałe imię / Zawróci w głowie każdej dziewczynie.” Nieźle jak na 82 lata. Kazała mi to oddać swojej prawdziwej miłości.
Dr House: Co mogę powiedzieć? Bezzębne kobiety mnie kręcą.
Dr Wilson: To obrzydliwe.
Dr House: To już ageizm.
Dr Wilson: Lepiej uważaj na tę ślicznotkę.
Mark: Ale mamo, mówiłaś, że tata był twoją pierwszą miłością.
Georgia: Bo był. Rozmawiamy o seksie.
Dr Wilson [o dr. Chasie]: Hej, jestem mężczyzną. Nie mam czasu na robienie prania. Ratuję tu ludzkie życia.
Stacy: Skoro schrzanił, to czemu go nie wywaliłeś?
Dr House: Bo ma piękne włosy.
Stacy: Coś ukrywasz?
Dr House: Jestem gejem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kyoko dnia Wto 22:38, 24 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|