Kyoko
Administrator
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: ♀
|
Wysłany: Nie 18:25, 06 Gru 2009 Temat postu: Cytaty. [Seria 2, odc. 2] |
|
|
Dr Chase: Jeśli ona nigdy nie całowała się z chłopakiem, to zakładam się, że seksu też nie uprawiała.
Dr House: Powiedz to wszystkim dziwkom, które nie chciały mnie całować w usta.
Dr House: A ty trzymaj się z dala od pacjentki.
Dr Cameron: A co bym zrobiła?
Dr House: No cóż, dałabyś ciepło i bliskość umierającej dziewczynce, wkradając się w jej łaski; skończyłoby się na walce o prawa do opieki.
Dr House: Czy wykonywanie autopsji na żywej osobie jest wciąż nielegalne?
Dr Cuddy: Naćpałeś się?
Dr House: Jeśli jest wtorek, to mam kaca.
Dr Cuddy: Jest środa.
Dr Cuddy: Chcesz ją uśmiercić?
Dr House: Tylko na chwilę, potem ją wskrzeszę.
Dr Cuddy: A, no tak, skoro tak to wygląda, to nie krępuj się. Po co w ogóle pytasz?
Dr House: Kilka różnych diagnoz proszę. Na miejsca, gotowi...
Dr Foreman: Cóż, te halucynacje...
Dr House: Whoa! Wstrzymaj się... Moment... I start!
Dr Foreman: Możemy to zrobić, jeśli chcesz zignorować cała naszą dyskusję.
Dr House: Brzmi nieźle.
Dr House: Guz to Afganistan, skrzep to Buffalo.
Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent, byłaby delfinem.
Dr House: Rak nie czyni cię kimś wyjątkowym.
Dr Chase: To był jeden pocałunek!
Dr House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich pisaków.
Dr Wilson: Rozmawiam z pacjentką.
Dr House: Umiera?
Dr Wilson: Nie.
Dr House: Więc może poczekać.
Dr House[o Andie]: To taka odważna dziewczynka, chciałbym zobaczyć, jak będzie odważna, kiedy powiesz jej, że umrze.
Dr Wilson: Idź do diabła.
Dr House: Suche gardło?
[Pacjent pokazuje krew na spodniach].
Dr House: To nie toczeń. Nie każdy potrafi operować rozporek. Podnieś w górę i opuść, co jeszcze?
Pacjent: Moja nowa dziewczyna nigdy nie była z facetem, który nie był obrzezany. Spanikowała i...
Dr House: Aha. Więc Ryfka chciała, żeby wszystko było gemütlich. Łapię. To shanda.
[Pacjent ściąga spodnie; na twarzy House'a pojawia się przerażenie].
Dr House: Ach!
Pacjent: Akurat miałem kilka noży. No i...
Dr House: Niczym Abraham.
Pacjent: Wysterylizowałem je, myśli pan, że...
Dr House: Przestań gadać. Załatwię chirurga. Żeby Twinkie trafił z powrotem do opakowania.
Dr Foreman: Moglibyśmy ją przywiązać do stołu.
Dr House: Makabryczne i prymitywne. Podoba mi się.
Dr Wilson: Więc umierająca dziewczynka powinna być dla mnie miła?
Dr House: Kiedy umierasz, wszyscy cię kochają!
Dr Wilson: Ty chodzisz o lasce i nikt cię nie lubi!
Dr House: Nie jestem śmiertelnie chory, tylko żałosny, a nie uwierzyłbyś, jakie rzeczy uchodzą mi na sucho.
Dr House: Wypisz objawy.
Dr Cameron: Mogę dotknąć pisaków?
Dr House: Pierwsza dyrektywa pielęgnacyjna: kiedy jestem niedysponowany, ty przejmujesz tablicę. Następny jest Foreman. Chase, ty nie dorosłeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|